Zajdziesz wolniej, ale dalej
Zdarzyło ci się kiedykolwiek źle poprowadzić negocjacje, bo twój partner biznesowy cię poirytował lub powiedział na twój temat coś, czego nie miałeś ochoty usłyszeć? Nie przygotowałeś oferty na umówiony z klientem termin, bo inne sprawy zajęły ci czas? Szef wyprowadził cię z równowagi, więc obrażony wyszedłeś ze spotkania? Przewidzenie konsekwencji każdej z tych sytuacji nie jest trudne – brak podpisanej umowy, utrata klienta, dystans ze strony szefa. A można było każdej z tych sytuacji uniknąć. Jak? Wystarczy wyeliminować emocje, zastanowić się nad efektami swojego zachowania, być otwartym na argumenty innych, próbować zrozumieć ich motywację. Krótko mówiąc – być świadomym biznesowo.
Czym właściwie jest świadomość biznesowa i dlaczego warto ją w sobie rozwijać?
– Kluczowe jest tutaj słowo „świadomość”. Przede wszystkich świadomość siebie, swoich emocji i zachowań. Gdy mamy takie silne podstawy możemy tę świadomość przenosić na procesy biznesowe. Zaczynając więc od swojej własnej świadomości trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Kim jestem? Czy znam i rozumiem procesy wewnętrzne, które we mnie zachodzą? Czy potrafię we właściwy sposób reagować na swoje emocje? Czy mam wewnątrzsterowność? Gdy odpowiemy sobie na te pytania, możemy zastanowić się nad tym, jak tę wiedzę wykorzystujemy w pracy zawodowej. I tutaj warto sobie przemyśleć, czy potrafimy oddzielić emocje od osób i zadań, czy zdajemy sobie sprawę, jak wpływamy na procesy firmowe, a co za tym idzie, w jaki sposób wypełniamy swoją rolę zawodową – komentuje Izabela Bierlet, właścicielka firmy PassionHR, która między innymi zajmuje się organizowaniem szkoleń związanych z rozwojem osobistym, w tym świadomością biznesową.
W czym pomaga świadomość biznesowa?
Jak wynika z doświadczenia zespołu PassionHR, świadomość biznesowa jest bardzo pożądaną kompetencją w świecie biznesu. Powód jest właściwie jeden, ale ważny: aby organizacje mogły się rozwijać, pracodawcy poszukują ludzi, którzy mają szeroką perspektywę i potrafią pracować, koncentrując się na zadaniach i wynikach firmy. Szczególnie cenią sobie umiejętność panowania nad emocjami i podchodzenia do wyzwań zawodowych w sposób racjonalny. Takie podejście ma szczególne znaczenie w sytuacjach konfliktowych i kryzysowych.
Nie wszyscy jesteśmy tacy sami i jedne typy osobowości mają we krwi chłodną ocenę sytuacji, a inne muszą ciągle doskonalić tę kompetencję.
– Gdy mam świadomość biznesową, rozumiem, że jestem w środowisku zawodowym, a nie prywatnym. Rozumiem swoją rolę i zachodzące w firmie procesy, a także biorę za nie odpowiedzialność – tłumaczy Izabela Bierlet, doświadczona trenerka i szkoleniowiec z kompetencji miękkich.
3 KROKI, KTÓRE POZWOLĄ CI ZWIĘKSZYĆ TWOJĄ ŚWIADOMOŚCIĄ BIZNESOWĄ
1. Stawiaj granice sobie i innym
W miejscu pracy spędzamy większą część dnia, nic więc dziwnego, że nawiązujemy bliskie relacje. W środowisku zawodowym istotne jest jednak to, by pamiętać, że występujemy w określonej roli (manager – pracownik, klient – kontrahent). Pomaga to w efektywnym realizowaniu zadań, a przede wszystkim w ich ocenie.
2. Bądź asertywny
Komunikując się ze współpracownikiem czy z klientem, pamiętaj o zasadach asertywności. Po pierwsze, miej dobre intencje. Asertywność to komunikacja bez intencji sprawienia przykrości drugiej osobie. Możesz powiedzieć, jak się czujesz, jak na ciebie wpływa dana sytuacja. Możesz również ocenić zadanie czy jakąś sytuację. Natomiast pamiętaj o tym, aby nigdy nie oceniać osoby. Powiedz: czuję się zawiedziona, gdy po raz kolejny spóźniasz się do pracy, ale nie mów: jesteś spóźnialski i ja tego nie akceptuję. Nie rób nigdy personalnych wycieczek. Staraj się mówić tylko o swoich emocjach i oceniać sytuację, nie używając przy tym ostrych słów. W przeciwnym razie, zostaniesz odebrany jako osoba agresywna.
3. Bądź zdystansowany
Nie możesz brać odpowiedzialności za zachowania innych ludzi, ale możesz brać odpowiedzialność za siebie. Gdy nie zachowujesz granic w relacji i komunikujesz się agresywnie, największą krzywdę robisz sobie. To ty odczujesz największy dysonans po takiej sytuacji. Bądź człowiekiem kompromisów. Buduj mosty, a nie mury. Nie musisz reagować tu i teraz. Możesz poprosić o czas do namysłu. Możesz też wspólnie z innymi przedyskutować rozwiązania.
