Czy w twoim miejscu pracy na co dzień współpracujesz z ludźmi w swoim wieku, czy może twój zespół jest mocno „wymieszany” pod tym względem? Jak czerpać profity z różnorodności i dać się pozytywnie zwariować?
Wiele się mówi o różnorodności w każdym aspekcie naszego życia. Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w warsztacie na temat pokoleń na rynku pracy, co zainspirowało mnie do wielu przemyśleń.
W kontekście zarządzania zasobami ludzkimi często uwzględnia się podział na trzy pokolenia. Każde z nich ma swoje wyjątkowe cechy, upodobania, sposób myślenia. Oczywiście musimy pamiętać, że od każdej reguły są odstępstwa i nie zawsze jest tak, że każdy z przedstawicieli danego pokolenia działa tak samo.
Pokolenie X – ludzie urodzeni od 1961 – 1980 roku
Pracownicy tej generacji cechują się stabilnością, lojalnością, zaangażowaniem oraz dojrzałością. Co jest dla nich ważne w miejscu pracy? Na pewno poczucie bezpieczeństwa, stabilność oraz jasne zasady współpracy. Pokolenie X dobrze pamięta czasy PRL, dlatego czasem ciężko nadążyć mu za szybkimi zmianami we współczesnym świecie. Reprezentanci tego pokolenia bardzo cenią sobie spokój i możliwość związania się z pracodawcą na długie lata.
Pokolenie Y – ludzie urodzeni od 1980-1995
Pracownicy w tym przedziale wiekowym to prawdziwi światowcy, którzy nie boją się nowych wyzwań, ale muszą w tym widzieć sens. Są mobilni i elastyczni, ale też są pewni siebie, co czasami przeradza się w narcyzm. W pracy oczekują nauki nowych rzeczy i szybkich efektów pracy. Ich szef musi im udowodnić, że jest godny bycia szefem, aby inni szli za nim i jego pomysłami. Należy pamiętać jednak, że są to osoby nastawione na rozwój i chętne do nauki nowych rzeczy.
Pokolenie Z – ludzie urodzeni po 1995 roku
To wyjątkowe pokolenie, ponieważ osoby urodzone w ciągu ostatnich 25 lat nie pamiętają czasów, kiedy się żyło bez dostępu do Internetu. Są w stanie niemal wszystko wykonać przy pomocy telefonu, komunikatora czy komputera. Są bardzo mobilne i gotowe w ciągu 15 minut spakować się i wyjechać na drugi koniec świata dla pracy marzeń. Uwielbiają dynamiczność i nowe technologie, które sprawiają, że mogą szybciej załatwić swoje sprawy. Osoby z tego pokolenia stawiają na rozwój osobisty.
Nawet przy pobieżnej analizie widzimy, jak wiele różnic występuje u osób w poszczególnych pokoleniach. Każda ma inne doświadczenia, urodziła się w innych czasach oraz dorastała w innym świecie. Czasem ciężko nam zrozumieć, jak nasza sekretarka może mieć problem z obsługą aplikacji, a stażysta woli porozmawiać z prezesem przez Messengera niż spotkać się bezpośrednio.
A teraz się zastanów, czy często, pracując z osobami z innej generacji, zadajesz sobie pytanie „Jak ona może tego nie zrobić’? albo „Jak można tego nie wiedzieć?”. Zamiast budować mury, może warto pomyśleć na spokojnie, czego my sami możemy się nauczyć od osoby z innej generacji. Co możemy zrobić, aby jej doświadczenia i nasze połączyć, a dzięki temu stworzyć świetny team? Pamiętajmy, to że ktoś jest na pozór „inny”, nie znaczy że jest gorszy. Wręcz przeciwnie – być może zostanie naszym nauczycielem lub pokaże, jak w inny sposób podejść do rozwiązania zadania czy konfliktu. Czerpmy ze swojej różnorodności, bo opłaca się to każdemu – nam, innym pracownikom i całej organizacji. Również klientom.