To była raczej miłość od drugiego wejrzenia. Chociaż zainteresował mnie już przy pierwszym kontakcie, to uczucie do niego trochę we mnie dojrzewało. Po to, żeby po kilku latach wybuchnąć z pełną mocą. Intrygujący, zawsze na czasie, godny zaufania, konkretny. Sprawił, że się zaangażowałam i chcę czerpać z tej relacji pełnymi garściami. Moją miłością jest Gallup i jest to taki dosyć nietypowy rodzaj zakochania, ponieważ chętnie się nim podzielę i zachęcam również Was do bliższego spotkania z nim.
Gallup czyli co?
Instytut Gallupa jest najstarszym ośrodkiem badania opinii społecznej na świecie. Jego historia sięga roku 1935. Swoje badania prowadzi zawsze na dużych próbach i dzięki temu są wiarygodne. Cenię go za to, że odnosi się do tematów aktualnych i ważnych społecznie. W swojej pracy stale podpieram się wynikami ich badań, a także korzystam z narzędzi, które opracował Gallup.
Miłość nie od pierwszego spotkania
Moja fascynacja Gallupem trwa już wiele lat. Zaczęła się od rozmowy z moją przyjaciółką, która zapyta mnie: „Iza, jakie masz talenty? Wydaje mi się, że jesteś strategiem”. Moje talenty? Nie wiem jakie mam talenty. Szybko wykupiłam dostęp do testu. Zastosowałam się do wszystkich wskazówek i otrzymałam raport. Przeczytałam go, potem jeszcze raz i odłożyłam. Fajne – pomyślałam. I tyle. Zostawiłam temat na dłuższy czas. Kiełkował w moim sercu i głowie.
Kolejne spotkanie i…
Potrzeba powrotu do Gallupa pojawiła się, gdy zaczęłam budować firmę i swój własny, wymarzony zespół. Stawiam na różnorodność, na inność. Wyleczyłam się z przyciągania do siebie ludzi podobnych do mnie. Bo zmniejsza efektywność zespołu. Ważne jest zaangażowanie mocnych stron każdego, kto dołącza na nasz pokład. Wróciłam do talentów. Jeszcze raz wykonałam test. Wynik? Strateg, wizjoner, poważanie, komunikacja i bliskość. Korzystam z talentów każdego dnia i stale je rozwijam, pilnując, by nie przeszły na ciemną stronę mocy. Cały mój zespół pracuje w oparciu o swoje najmocniejsze strony i stale je rozwija. Ale Gallup to nie tylko talenty.
Umacniamy związek
Instytut Gallupa wydał ostatnio książkę na temat przyszłości zarządzania i roli managera. Wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut umocniły moje uczucie. Kocham go za to!
Z analizy 300 światowych przedsiębiorstw wynika, że największymi wyzwaniami dla firm będą spadek produktywności i dynamiki ekonomicznej. Rozwiązania, które już znamy nie wystarczą. Trzeba zwracać się bardziej w stronę człowieka i tego, co może wpłynąć na jego efektywność i zaangażowanie. To nurt, który jest mi najbliższy.
Czego oczekują pracownicy od szefa?
Jakie są najważniejsze wnioski płynące z publikacji? Po pierwsze ludzie nie przychodzą do pracy tylko dla pieniędzy. Najliczniejsza grupa pracowników pochodzi z pokoleń Y i Z. Ich przedstawiciele chcą pracować dla czegoś, co ma sens. Chcą poczuć wartości organizacji i jej misję. Chcą być częścią czegoś większego. Praca musi mieć znaczenie. Inaczej nie możemy mówić o zaangażowaniu i efektywności w organizacji. Ciekawy wniosek dotyczy benefitów. Obecna polityka wielu firm okazała się błędna. Ludzie nie oczekują „zabawek” w pracy. Cała lista benefitów powinna znaleźć się koszu. Ludzie szukają rozwoju, ciekawych projektów, możliwości pracy na talentach, wyzwań. Rozwój to jedyna droga, która może dać pracownikowi satysfakcję. Taką prawdziwą, na długo.
Mój szef moim mentorem
Z analiz jasno wynika, że pracownicy potrzebują prawdziwych szefów. Nie tych z nadania, ale prawdziwych mentorów. Obserwuję tę potrzebę w wielu firmach, które wspieram w obszarze zarządzania kapitałem ludzkim. Pracownicy chcą szefa, który pracuje na swoich talentach i potrafi również rozwinąć ich talenty. Chcą czerpać od niego wiedzę i doświadczenie. Chcą szefa, który zaangażuje ich w proces ustalania celów. Dziś w takich procesach bierze udział tylko 30% pracowników.
Pracownicy ewidentnie nie chcą spotykać się ze swoim przełożonym raz w roku i znać go wyłącznie z opowieści. System rocznych ocen się nie sprawdza. Nigdy nie zarekomendowałam go żadnemu klientowi. Pracownicy chcą być w stałym kontakcie z szefem, chcą informacji zwrotnej na bieżąco. Ale informacja zwrotna ma być jakościowa. Dziś tylko 26% pracowników uważa, że uzyskane informacje zwrotne od szefa pomogły im w rozwoju. To zdecydowanie za mało…
Moja ulubiona pozycja to pozycja mistrzowska
Gallup wierzy, że nie mamy mocy rozwijania naszych słaby stron. Możemy jednak w nieskończoność rozwijać nasze mocne strony i wejść na poziom mistrzowski. Wierzy również, że jeśli organizacje chcą osiągnąć sukces, muszą skierować się ku człowiekowi. Wierzę w to i ja. Dlatego jest nam po drodze. Idziemy sobie od kilku lat pod rękę i patrzymy w tym samym kierunku.
Książka: It’s the manager, Jim Clifton, Jim Harter
