W ostatnim czasie wiele osób pyta mnie o to, jak bardzo zmieniła się rekrutacja w 2020 roku. Pytania padają zarówno od kandydatów, jak również firm, które aktywnie rekrutują pracowników. Z jakimi wyzwaniami w tym roku przyszło mi się mierzyć?
Zdalna rekrutacja
Dla mnie – rekrutera i koordynatora działu rekrutacji – tak naprawdę dużo się nie zmieniło. Od początku naszej działalności byłyśmy otwarte na przeprowadzanie zdalnych rozmów. Jednak dla wielu firm i kandydatów była to zupełna nowość. Moim zadaniem było wsparcie kandydatów oraz pracodawców w tym, aby łatwiej odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Nie każdy widział plusy takiego rozwiązania. Było widać obawy, strach przed nowym. To nic dziwnego – każdy z nas inaczej reaguje na zmiany. Jednym wystarczyła krótka rozmowa, aby rozwiać wątpliwości, inni potrzebowali więcej czasu na sprawne wkroczenie w świat zdalnej rekrutacji. To był bardzo intensywny, ale też owocny czas! Dla mnie te zmiany były okazją do opanowania nowych narzędzi do zdalnej komunikacji.
Niepewna przyszłość pracowników i pracodawców
Chyba każdy z nas zastanawiał się, co tak naprawdę będą przynosiły kolejne miesiące 2020 roku. Widać było, że sytuacja z pandemią bardzo mocno wpłynęła na rynek pracy. Wiele osób straciło pracę, firmy musiały zawiesić swoją działalność (lub pewne procesy), aby przetrwać. Czy to był ciężki czas? Myślę, że tak i to dla każdego. To, co zwróciło moją szczególną uwagę, to bardziej odpowiedzialna postawa zarówno wśród kandydatów, jak i pracodawców. Każda decyzja była przemyślana na wszystkie możliwe sposoby, było wiele wątpliwości, strachu. Zauważyłam, że bardzo duże znaczenie dla kandydatów miała proponowana forma współpracy. Umowa o pracę od zawsze cieszyła się większą przychylnością. Jednak teraz widać, że inne formy zatrudnienia budziły niepokój i niepewność. Każda decyzja o wzięciu udziału w procesie rekrutacji była przemyślana i bardzo dokładnie przeanalizowana. Ze strony aktywnych kandydatów padało wiele pytań: czy to dobry czas na zmiany? Czy warto się przebranżowić? Czy nie będę do tego zmuszony/zmuszona?
Praca zdalna a rekrutacja
Osobiście uważam, że to jedna z tych pozytywnych zmian, które są widocznie na rynku pracy. Przed pandemią wiele firm wzbraniało się przed takim modelem pracy. To, co się wydarzyło, sprawiło, że po prostu trzeba było zaakceptować taką sytuację, przemodelować pewne procesy i iść dalej. Aby taka zmiana była naprawdę pozytywna i efektywna, trzeba było włożyć w nią wiele pracy i wysiłku. Było to nie tylko wyzwanie dla firm, ale także dla samych pracowników. Organizacja pracy zdalnej to nie był łatwy orzech do zgryzienia. Wiele czasu poświęciłyśmy na to, aby wspierać naszych klientów oraz kandydatów w dostosowaniu się do tej zmiany.
Dla mnie samej przejście na całościową pracę zdalną było na początku wyzwaniem. Troszkę czasu musiało upłynąć, zanim stało się to całkowicie „normalne”. Widać, że wiele firm przeszło pomyślnie ten egzamin, co przekłada się na coraz większą ilość ofert pracy zdalnej lub w modelu hybrydowym. Dla nas rekruterów to na pewno większe możliwości, bo teraz odległość nie ma znaczenia. Kandydaci nie muszą zmieniać całego swojego życia, aby nawiązać współpracę z firmą na drugim końcu Polski.
To był rok pełen wyzwań i niepewności. Cieszę się, że w tym czasie mogłam wspierać naszych klientów i kandydatów!
